niedziela, 18 kwietnia 2010

Pieczeń rzymska z jajami

Z różnych form mielonego mięska jedna zajmuje szczególne miejsce na liście. To znaczy tak naprawdę, w moim domu, zdania są podzielone. Jedni wolą klasycznie, po prostu mielone kotlety bez żadnych udziwnień i dodatków. Mam też w domu młodego smakosza, który nie jada takich tam różnych zmielonych rzeczy - mięsko to ma być mięsko, a nie takie podejrzane nie wiadomo co, do którego mogły zostać dodane podstępnie jakieś zdrowe okropne rzeczy.
W takich warunkach trudno dogodzić naraz wszystkim. Jednak raz na jakiś czas, dla miłośników pieczeni rzymskiej, przygotowuję właśnie taką potrawę.
Zapraszam!


Składniki:
  • ok. 700 g mielonego mięsa (u mnie mielona wieprzowina)
  • 2 cebule
  • 2 suche bułki (np. kajzerki)
  • 1 surowe jajko
  • 3 jajka na twardo
  • 1 pęczek pietruszki (1/2 jeżeli jest bardzo duży)
  • 1 ząbek czosnku
  • sól i pieprz do smaku
  • bułka tarta do posypania pieczeni
Bułki namaczamy w naczyniu z wodą. Cebulę kroimy w drobną kostkę i smażymy na łyżce oleju na złoty kolor. Do miski wkładamy mielone mięso, usmażoną cebulkę, jajko, posiekaną natkę pietruszki, przeciśnięty przez praskę czosnek i odciśnięte z wody bułki. Doprawiamy solą i pieprzem (ja dałam 1/2 łyżeczki pieprzu i 1 łyżeczkę soli). Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. 1/3 mięsa wkładamy na dno formy (wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą). Na wierzchu układamy gotowane jajka.


Przykrywamy jajka pozostałym mięsem. Wygładzamy wierzch i posypujemy bułka tartą.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 st.C przez ok. godzinę. Wyjmujemy i studzimy w blaszce. Możemy podać na zimno lub na ciepło (np. z sosem grzybowym lub innym ulubionym).
Moim zdaniem najlepsza pieczeń to nie ta wyjęta na ciepło z blaszki, ale ta odsmażona na patelni (z chrupiącą skórką).

Smacznego!

PS. Do środka pieczeni można włożyć różne rzeczy, warzywa czy np. grzyby.

1 komentarz: