wtorek, 2 czerwca 2009

Tarta z truskawkami

Coś małego, coś prostego, coś pysznego i coś truskawkowego! Hm..... No a to może oznaczać jedno - tartę, na kruchym cieście, pełną soczystych i bardzo czerwonych truskawek. Owoce koniecznie całe, pachnące świeżością i słońcem, zalane galaretką - koniecznie truskawkową.
Jako dziecko zastanawiałam się dlaczego skoro większość owoców chroni swoje nasionka we wnętrzu to truskawki (i poziomki) wręcz przeciwnie. Dumnie obnoszą się ze swoimi małymi cętkami. Tak, to z pewnością małe chochliki-psotniki nocami układają na truskawkach małe nasionka i malują w zielone kropeczki. No bo jak inaczej logicznie wytłumaczyć, że taki piękny soczysty i pyszny owoc może posiadać tak wiele i tak małych zdradzieckich, niemożliwych do wydłubania, pestek. Ale czy można sobie wyobrazić truskawki bez chrupiących w ustach drobinek?
Ale może wystarczy już rozmyślań nad truskawkową naturą. Zapraszam na tartę, bardzo prostą i bardzo truskawkową.


Ciasto:
  • 150 g mąki
  • 100 g masła
  • 75 g cukru
  • 1 jajko i 1 żółtko
  • 1 łyżka gęstej śmietany (niezbyt duża)
  • 1/3 łyżeczki proszku
  • szczypta soli
  • ok. 0,5 kg truskawek
  • 1 galaretka truskawkowa

Wszystkie składniki ciasta łączymy, szybko zagniatamy i wkładamy na min. 2 godziny do lodówki.
Wyjmujemy ciasto i rozwałkowujemy na cienki placek, którym wykładamy formę do tarty. Do środka wkładamy papier do pieczenia i wsypujemy np. ziarna fasoli (pozwoli to zapobiec opadaniu brzegów ciasta). Zapiekamy ok. 15-20 minut w piekarniku o temperaturze 190 st. C. Wyjmujemy papier i fasolki i pieczemy jeszcze chwilę do uzyskania złotego koloru ciasta.

Galaretkę rozpuszczamy w nieco mniejszej ilości wody niż w instrukcji (np. 470 ml zamiast 500 mln, a jeżeli jest bardzo gorąco to nawet 450 ml). Galaretka będzie lepiej ścięta. Studzimy galaretkę i czekamy do momentu, aż zacznie krzepnąć (ale będzie jeszcze dość płynna).

Wystudzone ciasto wykładamy truskawkami, jak najgęściej obok siebie. Zalewamy galaretką i całość wkładamy do lodówki na kolejne 2 godziny.
Jak galaretka całkiem stężeje możemy pokroić tartę na kawałki.

Smacznego!

2 komentarze:

  1. o mamuniu :) jak to ślicznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda cudownie :) Jeju, jak ja lubię truskawki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń