sobota, 18 lipca 2009

Jagodzianki bez mleka

Jagodzianki, te domowe, ze świeżych jagód i koniecznie pachnące wanilią i cynamonem. Słodkie wspomnienie z dzieciństwa. Zamykam oczy i widzę talerz pełen złocistych, jeszcze ciepłych bułeczek. Stoi na kuchennym stole, obok stoi szklanka z mlekiem. Zapach roznosi się po kuchni i hipnotyzuje zmysły.
Podchodzę na palcach i choć za chwilę będzie drugie śniadanie i będzie można bez przeszkód delektować się smakiem bułeczek, nie mogę się powstrzymać. Chciałabym zjeść choć jedną, choćby mały kąsek, teraz, zaraz, natychmiast. Czekanie nawet pięciu minut, nawet minutki, wydaje się nie mieć końca.
Dzisiaj wiem, że wariacji jagodziankowych przepisów jest wiele. No i nie muszę się do nich skradać. Z dzieciństwa pozostała mi jednak ta niecierpliwość. Gdy świeże bułeczki wyjmuję z piekarnika jedna od razu jest odkładana na bok i znika, tak po prostu, zanim do końca ostygnie.
Najsmakowitsze znikanie to to w towarzystwie kawy z mlekiem, z pianką na wierzchu, delikatnie posypanej cynamonem. Polecam!
No ale dzisiaj postanowiłam upiec jagodzianki nieco inne - dla tych osób, które z różnych powodów nie mogą lub nie chcą jeść mleka i masła. Zapraszam również alergików mlecznych (czy to na białko - głównie kazeinę czy cukier mleczny - galaktozę) ale nie tylko, również wszystkich innych jagodziankowych pasjonatów na jagodzianki w wersji bezmlecznej.


Ciasto (na ok. 24 jagodzianki):
  • 600 g mąki (i jeszcze trochę do wyrobienia na stolnicy)
  • 250 g mleka sojowego (naturalne, nie smakowe) + dodatkowo 2 łyżki do smarowania bułeczek
  • 200 g cukru
  • 120 g margaryny (miękkiej, nie z lodówki)
  • 20 g świeżych drożdży
  • 3 jajka (1 całe i 2 żółtka)
  • 1 cukier waniliowy
  • 1/2 łyżeczki soli,
  • 1 łyżeczka otartej skórki z cytryny
Nadzienie:
  • 300 g jagód
  • 20-30 g cukru
  • 2 łyżeczki maki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • Wszystkie składniki należy ze sobą delikatnie wymieszać, tak aby jagody były obtoczone w cukrze, mące i cynamonie.

Do ciepłego mleka dodajemy po 1 łyżeczce cukru i mąki i drożdże. Mieszamy i odstawiamy na ok. 15 minut. Do miski wkładamy pozostałe składniki i rosnące drożdże. Wyrabiamy ciasto (będzie dość luźne). Odstawiamy na 40-50 min. do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Następnie wykładamy ciasto na oprószoną maka stolnicę i wyrabiamy luźne ciasto (może się trochę kleić do stolnicy, trzeba wtedy podsypać więcej mąki). Dzielimy ciasto na pół i formujemy 2 wałki (średnica ol 4-5 cm). Każdy kroimy na 12 kawałków. Z każdego formujemy płaski placek i nakładamy łyżeczką jagodowe nadzienie (1-1 1/2 łyżeczki). Sklejamy brzegi (jak pierożki) i układamy jagodzianki na papierze do pieczenia sklejeniem do dołu. Smarujemy mlekiem sojowym (można posypać grubym cukrem lub np. kruszonką).

Pieczemy jagodzianki 25-30 min. w piekarniku nagrzanym do ok. 200 st. C.

Wyjmujemy blachę z piekarnika. Staramy się wystudzić jagodzianki przed zjedzeniem :)

Jagodzianki maga mieć lekko popękaną skórkę, z której figlarnie na świat wygląda upieczone jagodowe nadzienie. Są aromatyczne i niestety trudno jest poprzestać na jednej.
Smacznego!

4 komentarze:

  1. Ja tez uwielbiam jagodzianki takie jeszcze cieplutkie, wyjete co dopiero z piekarnika :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze jagód z cynamonem nie jadłam,ciekawa jestem smaku..:D
    Dziękuję za wspólną zabawę i Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Majka - ja też nie mogę się nigdy powstrzymać i zawsze zjadam jeszcze ciepłą bułeczkę, no muszę przecież "spróbować"czy wyszły :)
    Olciaky - ledwo zdążyłam na koniec akcji jagodowej, ale się udało!
    Viridianko - są bardzo pachnące i cytrynką i cynamonem.
    No tylko, że w sobotę "się zjadły"! I już nie ma ani jednej!

    OdpowiedzUsuń