Wielkanoc nie może się obyć bez mazurka. Problem w tym, że zazwyczaj do produkcji tego przysmaku używam masła i kajmaku, no i jajek ... i śmietany! No a tu nagle przyszło przygotować coś BEZ. Tzn. całkiem jak w przypadku deseru bez wszystkiego. Zachęcona ostatnim eksperymentem postanowiłam się nie poddawać i wymyślić taki właśnie mazurek.
Zapraszam na kolejny eksperyment kulinarny - mazurek morelowo-jabłkowy z pomarańczową nutą, taki bez mleka, masła i jajek!
Składniki - ciasto:
- 3/4 szklanki mielonych orzechów włoskich
- 100 g mąki kasztanowej
- 100 g margaryny (zimna - z lodówki, taka bez serwatki itp.)
- 60 g cukru
- skórka starta z 1/2 dużej pomarańczy (na małej łezce)
- cukier waniliowy (16 g)
- szczypta soli
- 1 puszka moreli
- 2 duże kwaśne jabłka (ok. 600-700 g łącznie)
- 1 szklanka wody
- 1/2 szklanki syropu z moreli
- 4 łyżeczki żelatyny
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- ew. jeżeli dla kogoś mus będzie zbyt mało słodki można dodać cukier waniliowy i zwykły (do smaku)
- bakalie, orzechy, kandyzowana skórka pomarańczowa
Składniki ciasta łączymy (margarynę siekamy nożem na drobne części), całość zagniatamy krótko. Ciasto będzie się trochę lepiło - zawijamy w folię aluminiową i wkładamy na ok. 2 godziny do lodówki. Po ochłodzeniu ciasto rozwałkowujemy na folii.
Żelatynę zalewamy 1/2 szklanki chłodnej wody i pozostawiamy do namoczenia kilka minut. Napęczniałą żelatynę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (szklankę z żelatyną wstawiamy do garnuszka z gorącą wodą i mieszamy do rozpuszczenia). Dodajemy do ciepłego jeszcze musu i dokładnie mieszamy. Letni mus wylewamy na wierzch ciasta i odstawiamy do wychłodzenia.

cudnie te przysmaki na wierzchu poukładałaś :-)
OdpowiedzUsuńpięknych świąt!
Przepięknie ozdobiony mazurek! Tak na prawdę to wszystko można zrobić z niczego :) Kiedyś (kompletnie przypadkowo - przez zapomnienie) udało mi się zrobić naleśniki bez jajek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ciepłych i wesołych świąt!
No naleśniki bez jajek to już brzmi miło, tylko jeszcze bez mąki pszennej, żytniej, jęczmiennej i owsianej musiałyby być :) No i nic mlecznego, no to wtedy mój gość mógłby je zjeść i nie zakończyć śniadania zatruciem organizmu. Ale przyznam, że raz zrobiłam ciasto bez żółtek - też przez zapomnienie i było całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńmazurek wygląda bajecznie!
OdpowiedzUsuńtymczasem...
spokojnych, pełnych wiosny, Świąt Wielkiej Nocy.
Białego obrusu, kolorowych pisanek,
zielonej rzeżuchy i słonecznych kurczaczków
życzy
Peggy
cudny jest ten mazurek aż żal go jeść :)
OdpowiedzUsuńGratuluje sprostania, bo wyzwanie nie lada.
OdpowiedzUsuńPiękny mazurek.