wtorek, 5 maja 2009

Tartaletki migdałowe

Za chwilę przyjdą goście! Nie żeby zaraz na proszony obiad czy planowany podwieczorek ale tak po prostu. Jest ciepły majowy dzień i miło by było zakończyć wycieczkę rowerową czymś małym, czymś co ucieszy oko, przyjemnie podziała na kubki smakowe i pozwoli duszy przetrwać perspektywę pracowitego poniedziałku.
Czyż to nie cudowne, że można spędzić tak miło czas w towarzystwie. Tylko co tu przygotować, tak szybko i jednocześnie ciesząc się smakiem!
Jak dobrze, że w domu mam spody do tarteletek z ciasta migdałowego. Wystarczy teraz wypełnić je tym co jest akurat w domu: budyniem, owocami, galaretką, bakaliami, czekoladą, musem czy dowolnym kremem (a nawet zwykłym serkiem waniliowym i posypać np. jakąś dekoracją do ciast czy polewą).

Moje tarteletki były z budyniem, galaretką malinowa i bitą śmietaną. Posypane kawałkami czekolady!


Ciasto migdałowe:
(przepis zaczerpnięty z "Desery od najprostszych po wykwintne" P.Herme):
  • 210 g mąki
  • 85 g cukru pudru
  • 1 jajko
  • 1/2 torebki cukru waniliowego (lub 1/2 strąka wanilii)
  • 125 g masła (temperatura pokojowa)
  • 25 g mielonych migdałów
  • 1 łyżeczka soli (drobnej)

Masło rozetrzeć na gładką masę w misce. Po kolei dodawać: cukier puder, migdały, sól, cukier waniliowy, jajko i mąkę.
Ciasto zawinąć w folię i włożyć na ok. 2 h do lodówki.
Następnie ciasto należy rozwałkować na ok 2 mm grubości i wycinać koła o średnicy ok 1-1,5 cm większej niż foremki do tarteletek. i wyłożyć nimi foremki.

Piec ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 190 st. C.
Wystudzone spody można przechowywać w suchym miejscu w papierowej torbie.

Ciasteczka wypełniamy kremem, budyniem lub inną ulubioną masą ...

i np. galaretką ...

a potem już tylko trochę bitej śmietany i czekolady.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz