Dzisiaj mam mało czasu. Potrzebuję czegoś sympatycznego do towarzystwa sałatki i wina/piwa. Tak w sam raz na spotkanie towarzyskie. Mogłam kupić jakieś pieczywo, ale wolałam żeby było tak trochę inaczej. W zamrażarce znalazłam ciasto francuskie, w szufladzie sezam, a w lodówce resztki tartego parmezanu. W sam raz na świderki z ciasta francuskiego.
Poza tym można je zjadać ot tak, po prostu jak paluszki! Pomysł wydał mi się doskonały. Do tego bardzo prosty w wykonaniu. Jestem pewna, że wiele osób zna tę metodę. Zapraszam :)
Poza tym można je zjadać ot tak, po prostu jak paluszki! Pomysł wydał mi się doskonały. Do tego bardzo prosty w wykonaniu. Jestem pewna, że wiele osób zna tę metodę. Zapraszam :)

Składniki:
- opakowanie ciasta francuskiego
- do posypania - sezam i tarty parmezan
- do posmarowania - białko z jajka (można użyć po prostu 2 łyżek wody)

Wyjmujemy i to już koniec. Możemy podawać.

z chęcią pochrupała bym sobie takie paluszki
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię właśnie te z sezamem
super sa!!! czasem wlasnie takie do piwkowo/winnego wieczoru robilam :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
ale mialas swietny pomyslunek z tym sezamem :) bardzo ładne takie świderki:)
OdpowiedzUsuńI znowu, im prostszy przepis tym bardziej genialny :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowywałam kiedyś takie coś właśnie na grilla do piwa :) z tym że dawałam ostry serek i paprykę :) następnym razem spróbuję z sezamem. Im prostszy przepis tym smaczniejszy :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł! takie proste a takie fajne!
OdpowiedzUsuńProste przepisy są niezawodne :) Wspaniale wyglądają :)
OdpowiedzUsuńoczywiscie, ze znam i co lepsze - uwielbiam! z sezamem jeszcze nie pieklam, wiec pora nadrobic :-)
OdpowiedzUsuńale fajne paluszki :)
OdpowiedzUsuń