poniedziałek, 28 czerwca 2010

Pianka serowa

Zaczęłam liczyć, kto kiedy wyjeżdża, kto kiedy wraca i okazało się, że najwcześniej będzie można się tak w większym gronie spotkać tak np. 15-tego sierpnia, albo jeszcze później.
Moim zdaniem nie należy czekać ze spotkaniami dłużej niż to konieczne i pomyślałam, że na zakończenie roku szkolnego można zorganizować takie ostatnie spotkanie przed wakacjami. Ot taki mały grill w miłym towarzystwie, zanim wszyscy się porozjeżdżają.
Każdy przyniósł coś dobrego i powstała prawdziwa uczta.
Na deser przygotowałam .... to znaczy miał być sernik na zimno! Kupiłam kilogram sera itd. Tylko wyszło mi coś, co bardziej podobne jest do kremu bawarskiego niż do sernika.

Zapraszam więc na puszystą piankę serową z biszkoptowej palisadzie z musem truskawkowym!


Składniki - pianka serowa:

  • 1 kg serka mielonego (chłodny - z lodówki, kupiłam gotowy w "wiaderku")
  • 0,5 l śmietanki (moja miała 30% i chłodziła się kilka godzin w lodówce)
  • 4 żółtka
  • 2 galaretki brzoskwiniowe
  • 1 szklanka wody
  • 2 cukry waniliowe (razem 32 g)
  • 4 kopiaste łyżki cukru pudru (do kogla-mogla)
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • cukier puder - do smaku do masy serowej
  • 1 opakowanie podłużnych biszkoptów
Dodatki:
  • truskawki (ok. 14 do przybrania i kolejnych 20 do musu)
  • 4 kopiaste łyżeczki brązowego cukru
Galaretki rozpuszczamy 1 szklance wody (jak w przepisie na opakowaniu tylko wody mniej). Równolegle ubijamy śmietankę na sztywny krem. Pod koniec ubijania dodajemy cukier waniliowy. Dodajemy ser i łączymy szybko, aż powstanie jednolita masa.
Żółtka ubijamy z 4 kopiastymi łyżkami cukru pudru i sokiem z cytryny na puszysty kogel-mogel.
Delikatnie podgrzewamy rozpuszczone galaretki (mają być mocno ciepłe, ale nie zagotować się). Wlewamy powoli kogel-mogel jednocześnie ubijając robotem galaretki. Powinien powstać jednolity gęstniejący krem. Ubijamy całość jeszcze 1-2 minuty podgrzewając. Zdejmujemy z ognia i studzimy (ja włożyłam garnek z kremem do większego z zimną wodą i mieszałam do przestudzenia).
Jeżeli mamy wątpliwość, czy kogel-mogel się nie zważy w gorących galaretkach, to proponuję dodawać go do mocno ciepłych, ale nie gorących galaretek. Podgrzewanie kremu powinno być delikatne (na małym ogniu). Całości nie wolno zagotować bo mogą powstać kluski. Celem tych zabiegów jest zaparzenie jajek (pozbywamy się ewentualnych bakterii i uzyskujemy puszystą gęstniejącą masę). Można też ubić kogel-mogel na parze i potem dodać do chłodnych już galaretek, ale to jest metoda dla mniej leniwych kucharzy :)

Letni krem galaretkowo-jajeczny dodajemy do masy serowo-śmietankowej i krótko miksujemy na jednolity krem. Jeżeli jest zbyt mało słodki możemy dodać cukier puder do uzyskania pożądanej słodyczy.

Biszkopty wyjmujemy z opakowania i odkrawamy 1-1,5 cm z jednego końca (łatwiej ustawić na płaskiej podstawie biszkopty).
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia (zapinamy spód tortownicy z papierem, łatwiej jest potem wyjąć deser, tortownica ok. 24 cm średnicy). Ustawiamy biszkopty dookoła tortownicy (stawiamy na uciętym końcu). Do środka wlewamy gęstniejącą masę serową. Trzeba uważać aby biszkopty nie zapadły się do środka. Można też wylać np. pierwsze 1-2 cm masy i docisnąć biszkopty do brzegów (nie powinny już się wtedy przechylać). Wylewamy krem do końca i całość wstawiamy do lodówki na min. 4 godziny. Na koniec wyjmujemy piankę serową i przybieramy owocami - u mnie są połówki truskawek, ale mogą być inne owoce jakie mamy i lubimy. Pianka przed podaniem powinna czekać w lodówce.


Przed podaniem delikatnie odpinamy brzegi tortownicy (okrajamy możem dookoła). Zsuwamy deser na paterę lub talerz. Ja nie odwarzyłąm się wyjąć papieru przed krojeniem, ale brzegi dały się ładnie oderwać i nie było ich widać.

Podajemy z musem truskawkowym (truskawki miksujemy z cukrem trzcinowym, tak aby powstało ok. 0,5 musu). Mus podajemy oddzielnie - każdy może sobie wtedy polać tyle na ile ma ochotę.


Moja córka powiedziała, że taki deser na talerzu wygląda jak myszka albo króliczek :)

Smacznego!

11 komentarzy:

  1. Jaki ładny sernik! Super się prezentuje :)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcie! Ta myszka musi być pyszna. Świetny przepis

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie wygląda ten sernik! Mam nadzieję, że nie będziesz miała nic przeciw, jeśli ja dla mojej rodziny przygotuję taki sam:) Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne ciasto-deser! Ogromnie mi się podoba - znając siebie nie wytrzymam bez niego w ten weekend!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne zdjęcia, sernik wygląda zjawiskowo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda naprawdę okazale, super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładny serniczek. Super z tym musem truskawkowym.

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie wygląda... taki truskawkowy ogródek z płotkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda wspaniale i napewno tez tak smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam te lekko piankowe, owocowe słodkości

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do wypróbowania! Może też odkryjecie swoje niepowtarzalne wersje? Mi za każdym razem wychodzi trochę inaczej :)

    OdpowiedzUsuń