"Mamo to już Święta!? Co tu tak pachnie!?" ... No tak, nic się w domu nie ukryje :) Nie ma najmniejszych szans, zwłaszcza jak ciasto zawiera aromatyczne przyprawy korzenne! Zapach rozchodzi się po całym domu i zaraz się wszyscy zbiegają i zaglądają do piekarnika, co też to się tam dzieje.
Tym razem postanowiłam nie spóźnić się z przepisem świątecznym i wypróbować stary rodzinny przepis. Taki zapisany w książce kucharskiej babci. To jest też jedno z tych ciast, które zawsze się udaje i pachnie po prosty fantastycznie. Tak sobie myślę, że to zasługa w równej mierze przypraw, jak i prawdziwego miodu z rodzinnej pasieki.
Zapraszam wszystkich na świąteczny piernik z orzechami i figą!
Składniki:
- 500 g mąki przennej
- 250 g cukru pudru
- 250 g miodu
- 5 jajek (żółtka oddzielnie od białek)
- 100 g miękkiego masła (margaryna w wersji bez-mlecznej)
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- karmel (z 10 g cukru i 2-3 łyżek wody)
- opakowanie przyprawy do piernika (lub po płaskiej łyżeczce mielonych goździków, cynamonu i gałki muszkatołowej)
- 150 g orzechów włoskich (pokrojone na kawałki)
- skórka otarta (zeskrobana w paseczki) z 1/2 dużej pomarańczy
- 100 g pokrojonych suszonych fig (można zrezygnować)
Przyrządzenie karmelu:
10 g cukry rumienimy na patelni, wlewamy 2-3 łyżki wody i zagotować. Wyłączyć gaz i odstawić.
Ciasto:
Miód jeżeli jest scukrzony lub bardzo gęsty lekko podgrzewamy (do rozpuszczenia się kryształków), a potem studzimy. Masło/margarynę ucieramy z cukrem pudrem dodając kolejno żółtka. Do masy dodajemy po kolei (cały czas ucierając) miód, sodę, sól, karmel, przyprawy. Na koniec stopniowo dodajemy połowę mąki i tworzymy jednolitą masę.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Mieszamy z już przygotowaną masą i resztą mąki do połączenia składników. Dodajemy orzechy, figi i skórkę pomarańczową. Mieszamy.
Ciasto wylewamy do 2 podłużnych foremek (moje miały: 30x11 i 26x9 cm - nie mam 2 takich samych) wyłożonych papierem do pieczenia (albo wysmarowanych masłem/margaryną i obsypanych tartą bułką).
Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i pieczemy przez ok. 1 godzinę.
Po upieczeniu cisto wyjmujemy z foremek i zostawiamy do ostygnięcia.
Smacznego!
PS. Proponuję zwrócić uwagę na mieszankę przypraw do piernika. Niektóre wydają się obfite, a w rzeczywistości zawierają dużo cukru pudru. Ważne, żeby były same przyprawy - ok. 3-4 łyżeczek. Jak będzie dużo cukru pudru to 1 opakowanie nie wystarczy i ciasto będzie takie mało piernikowe i słabo pachnące.
Piernik możemy upiec kilka dni przed świętami i tak zachowa świeżość i pyszny smak. Miałam zrobić test, ile może postać. Niestety moja "próbka" zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Z 2 blaszek ciasta nie zostało już niestety nic.
mniam! teraz tylko zabierać się do roboty! :) fajnie, ześ wkleiła zdjęcia patelni :)
OdpowiedzUsuń